Recenzja #3 "Ruiny Gorlanu" John Flanagan


"Zwiadowcy. Ruiny Gorlanu" John Flanagan

10 / 10


Na początku chciałam przeprosić. Obiecałam recenzje "Zagubionego Herosa" na wczoraj, jednak uznałam, że napisanie tej recenzji będzie wymagało ode mnie więcej czasu. Mam nadzieje, że uda mi się napisać ją jeszcze dziś. 
Postanowiłam napisać dziś recenzje kilku książek, a zdjęcie jednej z nich jest powyżej.

Mam nadzieje, że sie nie pogniewacie jak w recenzje będę wplatać niektóre cytaty z tej książki :)   

"Ruiny Gorlanu" to pierwsza cześć dwunastotomowej (nie licząc "Wczesne Lata")  serii Zwiadowcy autorstwa australijskiego pisarza Johna Flanagana. 
W tomie 1 poznajemy głównego bohatera - młodego Willa. Chłopak jest jedną z sierot na Zamku Redmont. W wieku piętnastu lat, on i inni podopieczni zamku muszą zadecydować o swojej dalszej przyszłości. Will najchętniej zostałby rycerzem, ale - drobny i zwinny - nie odznacza się tężyzną fizyczną, niezbędną do władania mieczem. 
Dalszego nauczania Willa podejmuje się tajemniczy zwiadowca Halt. O zwiadowcach krąży wiele legend, takich jak ta, że parają się mroczną magią.
Jednak początek nauki u mistrza Halta to jednocześnie początek prawdziwej męskiej przyjaźni i niezapomnianej przygody.


"Gdybyś naprawdę pomyślał, tobyś nie pytał"

Już na początku pragnę wspomnieć, że ta książka to istne cudo! 
Moja historia z tą książką przedstawia się następująco ... Przed wyjazdem do Wrocławia musiałam kupić sobie jakaś książkę na podróż (wiecie do Wrocławia mam ok. 4 godzin drogi, wiec książka bardzo ten czas umila). Praktycznie na biegu weszłam do Empika i wzięłam spytałam o pierwszy tytuł jaki przyszedł mi do głowy. Padło na "Rywalki", które od dłuższego wtedy czasu chciałam przeczytać. Kiedy dowiedziałam się, że nie ma tej książki zdecydowałam się na "Ruiny Gorlanu", bo kiedyś tam się wahałam nad przeczytaniem tego. 

Wiecie co? Nie żałuje, że wtedy tych "Rywalek" nie było, bo pierwszy tom "Zwiadowców" okazał się być naprawdę dobrym wyborem. W książkę wkręciłam się już od prologu. John Flanagan stworzył cudowny świat rycerzy, zamków i magii, jaki często towarzyszył mojemu dzieciństwu. 
Bohaterowie powieści (w szczególności zwiadowcy) są tak dobrze wykreowani, że gdyby usunąć imiona i zostawić same dialogi to i tak można byłoby się połapać kto to mówi. 

  
"Nigdy nie oceniaj wartości człowieka według jego pozycji"


 ...Epicka opowieść o odwadze i przyjaźni . Nawołując do napisu na okładce ... uważam, że należy tu także wspomnieć o tej "przyjaźni". Uwielbiam relacje miedzy Haltem, a Willem i Gilanem - jego dawnym uczniem. W szczególności dlatego, że każdy z nich jest inny; Halt - ponury i tajemniczy, Gilan - pełen poczucia humoru; no i wiecznie ciekawski Will. Co prawda większą relacje między tymi zwiadowcami możemy poznać np.: w "Płonącym Moście" (księga 2), albo chociażby w "Okupie za Eraka" (księga 7) . 

Warto wspomnieć, że w tych książkach nie działa zasada "jeszcze tylko jeden rozdział", bo prawie każdy rozdział kończy się tak niespodziewanie, że musisz wiedzieć co jest dalej ... ale spokojnie ... w końcu jest aż 12 tomów + prequel !   

Już na koniec, pragnę jeszcze raz gorąco polecić te książkę. Jeżeli kochacie fantastykę, albo szukacie dla siebie jakiejś wciągającej serii do "Zwiadowcy" będą idealni!  
Ale ostrzegam jeżeli już przeczytacie jeden tom, to za tydzień możecie obudzić się z przeczytanymi siedmioma :D 

Bandzia.Book :) 


Ostatni cytat (choć jest ich znacznie więcej) : 
  
"Jeśli przewyższyłeś kogoś, nie chełp się z tego powodu. Bądź wielkoduszny, pochwal go za to, w czym dobrze się sprawił. Porażka zaboli go, ale on nie da tego po sobie poznać. Ty zaś powinieneś pokazać, że potrafisz to docenić. Pochwałami możesz zyskać sobie przyjaciela. Przechwałki to jedynie sposób na to, by przysporzyć sobie wrogów."

    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Eat, Pray and Read , Blogger