Pogadanka o #BlackFriday (i oczywiście moje zdobycze)


Pewnie większość z Was wpadła tu z mojego Instagrama, żeby zobaczyć co było w tej paczce ... 
Wiem. Jestem podła, że ciekawskim kazałam tu zaglądać (błahahaha!). 
Ale proszę! Jak już tu jesteście to może przeczytacie? Co wam szkodzi? Zostaniecie? Jej! 

Nie bardzo wiedziałam jak zacząć ten post. Więc, chyba najlepiej będzie tak:
  Czym jest ten cały Czarny Piątek (czy tam Black Friday, jak kto woli) to myślę, że chyba wyjaśniać nie trzeba. No dobra! W skrócie mówiąc, to piątek po Święcie Dziękczynienia, w którym Amerykanie zaczynają sezon zakupowy przed Bożym Narodzeniem. Co oznacza, że tylko w tym dniu możesz kupić wymarzoną pralkę aż 50% taniej! To także dzień wielkich okazji dla książkocholików. 
  Uważam, że książki wcale nie są tanie, a kiedy możemy je kupić nawet to 30% taniej to jest spora różnica. Chciałam wam opowiedzieć o moich przemyśleniach, co do tych promocji (obiecuje, że nie będzie tego dużo).
  Stacjonarnych księgarniach wydaje mi się, że nie ma aż tak dużych promocji jak w tych internetowych (mogę się mylić, bo nie byłam wszędzie). W zeszłym roku byłam w Matrasie i przyznam, że promocja była całkiem kusząca. -30% na wszystkie książki. W tym roku jej zabrakło. Szkoda. Na otarcie łez, przyszła internetowa strona Empika! To właśnie z niej pochodzą moje dzisiejsze zdobycze. 

Tak doczekaliście się! 



  Tak, kupiłam tylko 3 książki. Znowu jestem zła, bo kazałam wam tu zaglądać tylko dla 3 książek. Ale, pozwólcie, że powiem o nich co nieco. 

W śnieżną noc 

 To ta najładniejsza. Przynajmniej według mnie. O niej nie będę mówić zbyt dużo, ponieważ kupiłam ją na prezent dla siostry. Powiem tyle, że to zbiór trzech świątecznych opowiadań. Przejdźmy do moich cudeniek! 

Greccy bogowie według Percy'ego Jacksona

 Z tego zakupu jestem najbardziej zadowolona! Książkę za 50 zł, kupiłam za 20. Brawo ja! "Greccy herosi według Percy'ego Jacksona", ta pozycja już dawno znajduje się na mojej półce, i w sumie to tylko brak "Greckich bogów..." powstrzymywał mnie przed przeczytaniem jej. Mam nadzieje, że recenzja właśnie tej książki może pojawić się już niebawem (na pewno przed świętami).

Drużyna. Najeźdźcy 

 Drugi tom serii "Drużyna" Johna Flanagana. Tak. Tego Johna Flanagana, który napisał "Zwiadowców'. Dla mnie jest geniuszem! Nie wiem czemu nie wzięłam się na czytanie "Drużyny" szybciej. Ale może posiadanie teraz drugiego tomu mnie zmotywuje. Trzymajcie kciuki! 

To na tyle. Krótko, nie? 
Mam nadzieje, że taki sposób pisania wam się podoba. Koniecznie mi o tym napiszcie. 

Pozdrawiam,
Bandzia.Book ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Eat, Pray and Read , Blogger